Dzięki wynalezieniu instalacji chłodniczych gospodarka zaczęła się rozwijać w zupełnie innym kierunku. Wcześniej, gdy nie znano procesu wychładzania żywności artykuły spożywcze trzeba było natychmiast po wyprodukowaniu rozprowadzać do klienta. W przeciwnym razie od razu psuła się, chyba że była wcześniej uwędzona lub zasolona. Niemożliwe było przechowywanie jej w magazynach, a transport na większe odległości nie miał sensu. Aż do czasu, gdy zaczęło się rozwijać chłodnictwo.
Sprzętem, który wszyscy dziś znamy i bez którego nie wyobrażamy chyba sobie naszego życia jest wynaleziona w latach 30. ubiegłego wieku lodówka. Przechowywanie żywności w lodówce pozwala na obniżenie temperatury artykułów spożywczych, w związku z czym spowalnia się namnażanie bakterii oraz w przypadku zamrożenia następuje ich hibernacja. Mrożenie jednak nie prowadzi do zabicia bakterii.
Wyróżnić można następujące techniki w chłodnictwie: skrzynia termoizolacyjna, systemy chłodzące powietrzem, absorpcyjne i termoelektryczne oraz takie, które wykorzystują sprężanie i parowania. I te ostatnie wykorzystuje się właśnie w lodówkach.
Na lodówkę składa się: sprężarka chłodnicza, skraplacz (wymiennik ciepła), zawór rozprężony, parownik, chłodziwo (ciecz parująca wewnątrz lodówki, w przemyśle stosuje się najczęściej amoniak, zaś w lodówkach domowych freon-2 albo gaz ziemny), termostat. Ciepło, które zostaje pobrane od artykułów spożywczych znajdujących się w lodówce zostaje oddane na zewnątrz. Lodówka więc ogrzewa pomieszczenie, w którym stoi. Najpierw następuje sprężanie pary chłodziwa, wzrasta więc temperatura pary. Para oddaje poprzez skraplacz swoje ciepło do otoczenia. Następuje ponowne skroplenie pary w wyniku ochłodzenia. Ciekłe i sprężone chłodziwo przepływa przez zawór rozprężny i ogrzewa się pobierając ciepło z wnętrza lodówki. Ogrzany freon odparowuje, a gorąca para jest zasysana przez sprężarkę.